UNIA FREDROPOL - WIAR HUWNIKI
2:3
Biega ,Pelc,
Gierczak K III x2, Gierczak W
UNIA:SeryłoKuryś,Sikoń,D.Wasyłeczko,PodbilskiP.Wasyłeczko,Nienadowski, K.Pelc, Hanasko-Biega,Bal
WIAR:Śliź - Gierczak G, Gierczak K II, Górka S, Giergont M- Ścielony P (55 Roman K), Gierczak K III, Kielar P, Gierczak M (83 Bachurski P) - Gierczak K I (63 Gierczak W), Podbilski K (Gierczak M)
Więcej w rozwinięciu:
Mecz derbowy to dla zawodników WIELKIE ŚWIĘTO. W ten dzień czuć było napięcie i zdenerwowanie. U naszych rywali pewnie większe, gdyż to oni bardziej potrzebowali punktów, My zaś chcieliśmy wrócić na właściwe tory, po dwóch porażkach.
Przyjeżdżając na stadion we Fredropolu dowiadujemy się, że nasz goalkeeper nie uporał się z urazem i w bramce stanąć musi zawodnik z pola . Trener wytypował jedenastkę do rozgrzewki, natomiast sam musiał wcielić się w role bramkarza. Jak pisałem na początku to są DERBY wiec nawet największa kontuzja czy ból nie jest w stanie powstrzymać zawodnika z charakterem i na 10 minut przed gwizdkiem Nasz podstawowy Bramkarz decyduje się rozegrać z nami te zawody ,co wprowadza w lepszy nastrój całą ekipę z Huwnik (dzięki Ciuciu)!!!
Mecz zaczyna się od chaotycznych długich piłek jednej jak i drugiej drużyny,więcej z gry ma Unia która wykorzystywała szybkość Bala i Hanaski oraz błędy Huwnickiej obrony i częściej miała możliwość centrować piłki w nasze pole karne. Pierwszą groźną akcje notuje Unia, po prostopadłym podaniu Arka Bieg, Bal wychodzi sam na sam z naszym golkiperem lecz to bramkarz wychodzi w tego pojedynku zwycięsko. Ta akcja podziałała na naszych zawodników mobilizująco i po faulu na Maćku Gierczaku mamy rzut wolny. Bardzo dobrą piłkę w pole karne rzuca Krzysztof Gierczak II, piłka spada między bramkarzem a obrońcami na głowę Krzysztofa Gierczaka I lecz ten z okolicy 10 metrów nie zdobywa bramki.
Wraz z upływem czasu Unia zarysowuję sobie przewagę optyczną próbując zagrozić naszej bramce i tak oto Hanasko zagrywa piłkę w uliczkę przejmuje ją Biega ,wpada w pole karne iiiii ?Karny !!! Sędzia który ma aspiracje na IV ligę daje się nabrać (co potwierdził nawet rzekomy poszkodowany) arbiter twardo obstawał przy swojej decyzji, mimo protestów wszystkich związanych z Huwnikami, a sam poszkodowany zamienia prezent na gola dającego prowadzenie.
Drugą połowę zaczynamy bez zmian w składzie. Mimo tego próbujemy więcej grać na jeden kontakt oraz śmielej atakujemy ,co przynosi nam wyrównanie,na prawej stronie kolejny pojedynek wygrywa Maciek Gierczak podaje do Krzysztofa Gierczaka III który z łatwością mija obrońców Unii a piłkę uderzona płasko pod nogami golkipera, ląduje w siatce 1-1 !!! Zaczynamy częściej atakować , lecz nadziewamy się na kontrę. Wślizg Giergonta w groźnej akcji i futbolówka wychodzi za linie końcową. Rzut różny dla piłkarzy z Fredropola piłka uderzona na krótki słupek, nieporozumienie obrońcy z bramkarzem, przy zamieszaniu w polu karnym najwyżej do piłki wyskakuje Pelc dając ponowne prowadzenie gospodarzom. Stawiamy wszystko na jedna kartę. Schodzi Scielony wchodzi Roman, podkręcamy tempo na boisku, kolejna zmiana schodzi Podbilski wchodzi Marcin Gierczak, coraz bardziej widać ze z Unii uchodzi powietrze. Kolejna zmiana, schodzi Krzysztof Gierczak I (okazuje się że przez ponad 40 minut grał ze skręconą kostką) wchodzi Waldemar Gierczak. Znacznie lepsza postawa Huwniczan wprowadza chaos w szeregi Unii ,która nie potrafi wymienić kilku podań,próbuje wybijać piłkę na oślep, ta zaś za sprawą Krzysztofa Gierczaka III i Kielara szybko wraca w okolice pola karnego gospodarzy . Nareszcie nasza udana akcja. Prawą stroną przedarł się świeżo wprowadzony Waldemar Gierczak, mijając lewego obrońce na pełnym gazie, idealnie dośrodkowuje piłkę w pole karne na głowę naszego kapitana ,który ze swoimi niespożytymi siłami ruszył do tej akcji z okolicy połowy i pięknym uderzeniem pokonuje bramkarza. Mamy 2-2 Krzysiek strzela swoja druga bramkę w tym meczu. Patrząc na zawodników Unii ,którzy brakiem wsparcia z ławki rezerwowych wiedzieli,że końcówka spotkania do łatwiejszych należeć nie będzie, zaś gracze Wiaru czuli, że ten mecz remisem się nie skończy .Idąc za ciosem nasz środkowy pomocnik wyłuskuje jak by się wydawało straconą piłkę piłkę Sikoniowi, wbiega w pole karne podaje lepiej ustawionemu napastnikowi Marcinowi Gierczak , a ten w dogodnej sytuacji złe przyjmuje sobie piłkę i obrońca blokuje strzał.
Sędzia pokazuje dodatkowe 3min.Wiemy,że w piłce nożnej może wiele się wydarzyć i doliczone 3 minuty to sporo czasu, tak więc piłka wędruje od nogi do nogi, Kielar do Grubego, Gruby do Marcina Gierczaka, Marcin do Zebry ten mija pomocnika Unii, Pelc fauluje go i mamy rzut wolny z 25 metra. Do piłki podchodzi Marcin i uderza ja płasko po ziemi ,piłka po drodze ociera się o mur myląc bramkarza, który niefortunnie wypluwa piłkę przed siebie, pierwszy dopada jej Waldemar Gierczak nie dając już żadnych szans klęczącemu bramkarzowi i klęczącej całej Unii !!! 2-3 !!! Zawodnicy i kibice Unii nie mogą uwierzyć co się stało w 93min. Piłkarze Wiaru oszaleli. Cala ławka rezerwowych wbiega na boisko ciesząc się ze strzelcem tej najważniejszej bramki.
Takiej radości dawno nie było w naszej drużynie. Sędzią odgwizduje koniec meczu. Zaczyna się śpiew zwycięskiej drużyny. Derby SĄ NASZE! Życzymy sobie, żeby gra naszych zawodników wyglądała cały czas jak od 60 min meczu z Unią.
Na koniec pasuje wszystkim podziękować za trud i wysiłek włożony przez naszych grajków w to spotkanie,widać było jak bardzo każdemu zależało na wygranej, szczególne podziękowania dla Ciucia , który mimo urazu stanął między słupkami, Bierhofa który ponad 40 min grał ze skręconą kostką, oraz dla środkowych pomocników którzy swoimi niespożytymi siłami byli w stanie konstruować każdą naszą akcję jak i również rozbijali ataki przeciwników.
Poniżej zamieszczam kolejna relację przesłaną w wiadomości prywatnej.
W spotkaniu 11 kolejki Przemyskiej A Klasy doszło do starcia między Wiarem Huwniki i Unią Fredropol. Radzący sobie lepiej w tym sezonie Wiar przed tą kolejką miał 8 punktów przewagi nad Fredropolską Unią, lecz zważywszy na wcześniejsze starcia między obiema drużynami ciężko było doszukiwać się w tym meczu faworyta. Spotkanie lepiej zaczęła drużyna gości, która od samego początku rzuciła się w stronę bramki strzeżonej przez Śliża. Ciągłe ataki gospodarzy trwały około 10 minut, następnie gra się ustabilizowała i odbywała się w środkowej strefie boiska. W bardzo dogodnej sytuacji stanął Bal, który przed sobą miał już tylko Śliża, jednak świetnie dysponowany „Ciuciu” poradził sobie z młodym napastnikiem Unii. Nie była to jedyna sytuacja Bala, który był bardzo aktywny w pierwszej połowie i stanowił największe zagrożenie ze strony rywali. Nasze ataki zazwyczaj kończyły się w okolicach 20 metra od bramki strzeżonej przez Seryłę. W dobrej sytuacji znalazł się Krzysztof Gierczak I, lecz jego strzał głową był za słaby, aby pokonać bramkarza gospodarzy. Fredropol swoje ataki opierał na duecie Podbilski-Hanasko i po jednej z ich akcji w polu karnym znalazł się Biega. Tam popisał się pięknym nurkowaniem, nabierając sędziego głównego na rzut karny, który sam poszkodowany zamienił na gola. Sytuacja ta podrażniła wszystkich sympatyków i zawodników Huwnickich, którzy przed przerwą zagrozili bramce rywali za sprawą Podbilskiego. Tego dnia najmłodszy w naszych szeregach był jednak nieporadny wobec defensywy przeciwników. Po przerwie wychodzimy zmotywowani jak nigdy, bo wiemy że ten mecz jest do wygrania, gdyż drużyna z Fredropola nie prezentuje nic wielkiego. Nasze ataki zaczynają się zazębiać, co przynosi skutek w 60 minucie, gdy Krzysztof Gierczak III strzela gola dającego remis. Chwile później gapiostwo w naszym polu karnym wykorzystuje Pelc i po raz kolejny wyprowadza drużynę Unii na prowadzenie. Całkowicie jednak dominujemy w tej części gry, nie dając wyjść rywalom ze swojej połowy. Kluczowe wejście zaliczył Waldemar Gierczak, który zalicza asystę przy drugim golu K. Gierczaka III. W końcówce spotkania Unia potrafi zagrozić nam jedynie przez kontrataki. W świetnej sytuacji znalazł się Hanasko, lecz i on tego dnie nie potrafił pokonać Śliża, nawet z najbliższej odległości. Nasze ataki przynoszą skutek w ostatniej akcji meczu, gdy z 25 metrów do wolnego podchodzi Marcin Gierczak. Uderza piłkę na tyle silno, że Seryło jej nie łapie. Wykorzystuje to Waldemar Gierczak i daje nam upragnione zwycięstwo w ostatniej akcji meczu. Zwycięstwo jak najbardziej zasłużone i cenne, ponieważ na ciężkim terenie. Po tym spotkaniu różnica między naszymi drużynami wzrosła do 11 punktów i obecnie obie drużyny znajdują się w całkiem odmiennej sytuacji. Absurdalne wydają się być pretensje ze strony Fredropola. To, że nie potraficie się zebrać, to nie jest usprawiedliwienie. Nikt wam nie zabrania wpuszczania graczy rezerwowych, mieliście ich aż 2. Płacz i pisma na sędziego który odgwizduje karnego z kapelusza jest równie śmieszny. Sprawa trenera poruszona na waszej stronie jest już przekomiczna, bo na tę chwilę z tym trenerem jesteśmy lepsi o 11pkt.